Uncategorized

Magical Montenegro – Experiencing the Bay of Kotor

It took us about three hours to drive from the fairytale city of Dubrovnik in Croatia, to yet one more wonderful place, Kotor in the little country of Montenegro. As soon as our bit vehicle rounded the bend as well as into the bay, we were in awe of the postcard-perfect landscapes.

The bay, which is likewise understood as the Boka, is dotted with bit villages, as well as is backed by towering, rocky mountains. This area is compact as well as the very best method to see it is to pick a base as well as do day trips from there. You might quickly spend a couple of weeks at the Bay of Kotor, checking out all of its natural appeal as well as historical sites.

Beautiful landscapes on our method to Kotor
We selected to base ourselves in the old town of Kotor as well as since we had a rental car, we might head out every day to go to the close-by towns. Unfortunately, our vehicle mainly sat in the car parking lot! generally the entire time that we were in Montenegro, it rained…and I don’t indicate that it drizzled, we experienced torrential downpours.

Because the bay is backed by such grand mountains, the clouds just seem to get “stuck” as well as rather than blowing through, they hang around in the bay.

This is what it appeared like when the clouds parted! Zachwycający.
During the rainy days, we hung out in the typical area of our hostel with other backpackers, while drinking white wine as well as waiting out the storm. Not that there’s anything regrettable about drinking white wine as well as satisfying other travellers, however we would have favored to be out checking out the area.

We felt a bit old at this hostel – red white wine & white wine glasses for us, inexpensive beer & whiskey for the youngsters!
When the clouds would part, even if just for a couple of hours, we would run outside as well as see all that we could!

Kotor itself was absolutely incredible. The old town is fortified on all sides, as well as even though the backside of the town is secured by a huge rocky mountain, there is still a stone wall which runs along the hill, producing an additional layer of security I suppose.

How people were able to produce such a huge wall on such steep terrain in the 9th century is beyond me.

The harbour at Kotor, with ominous clouds looking above
These medieval walls were added to throughout the years by whomever was ruling the city – the Byzantines or the Venetians, up until it was ultimately completed in the 15th century, producing a full loop around the city of Kotor.

In my opinion, this is what makes the city so incredible. I’ve never seen anything like it before in all of our travels. Hiking up the medieval walls uses the very best vantage point over the bay, as well as when the rain cleared for a couple of hours, that’s precisely what we did.

Beautiful stone steps leading as much as the fort walls
The climb started ideal near our hostel in the old town, as well as considering that we were checking out in the offseason, we didn’t have to pay the entrance charge – one perk of taking care of the rainy weather condition I suppose!

We climbed up the mossy rock-cut steps up until we reached the very first lookout point. Ominous clouds hung over the bay, getting darker by the minute. We scrambled up the slippery steps up until reaching the 15th century Church Of Our woman Of Remedy, at around 100 meters high.

It’s true that 100 meters isn’t all that high, in fact, it’s generally at sea level…yet, we were huffing as well as puffing on the method up. thinking about the truth that in the past we’ve trekked for 8 full days in Mongolia, over a 3,860 meter pass in Kyrgyzstan, as well as as much as 5,416 meters in Nepal, this was a pathetic showing on our part.

Beautiful views…before the rain came!
Having refrained from doing much exercise over the past couple of months, that 100 meters truly got our hearts pumping as well as was precisely what we desired (and needed) to be doing.

As luck would have it, the rain started as well as we ended up being engulfed in low-hanging clouds. regrettably we couldn’t make it to the top, so the Fortress of St. John would have to be seen by means of drone!

We flew Drago the Drone up over the mountains the complying with day as well as were able to get a bird’s-eye view of what we missed out on – what a spectacular sight.

The extraordinary stone walls climbing up the hills behind the old town of Kotor – thanks drone!

Apart from getting a small bit of exercise, we wandered the lanes of the old town of Kotor as well as marvelled at the gorgeous churches. We stumbled upon the carnival events one night as well, which indicated that tOto bezpłatny alkohol, a także jedzenie dla wszystkich na placu! Niestety, ze względu na prognozę stanu złej pogody, reszty weekendowych uroczystości zostały zniechęcone aż do przestrzegania piątku po odejściu.

Nick w kolejce za dużo bardziej bezpłatne jedzenie od przyjaznych regionalnych kobiet

Kilka dni odejdzieliśmy od Kotoru do miasta Budva, a także miasta Perast. W Budwie zostaliśmy rozczarowani architekturą. Stare miasto jest mniejsze niż Kotor, a także wydaje się o wiele bardziej turystyczne, podczas gdy otaczające miasto jest pełne wysokich wzrostów, a także współczesnych budynków.

Istnieje jednak urocza promenada, która biegnie tutaj wzdłuż wody, a także wiele restauracji, a także bary do wyboru, w tym nasz bardzo kochany smak Azji. Odkryliśmy ten klejnot po obejrzeniu doradcy Trip, a także nie byliśmy wrażeni z dużą ilością jedzenia do tej pory, nie spodziewaliśmy się wiele.

Piękny port, a także góry jako tło w Budva
Został nas przywitany przez faceta z Serbii (nie wielki początek kuchni orientalnej), który wręczył nam menu pełne jedzenia z Tajlandii, Indonezji i Chin. Wyglądało dobrze, ale nigdy nie wiesz…

Kiedy wyszła na parze talerz pad thai, a także Curry Massaman, byliśmy zadowoleni z tego, jak wyglądał, a także dokładnie, jak pachniał. Po degustacji byliśmy wysadzeni. Poważnie! Smaki były na miejscu, gdy dotyczyły dokładnie tego, jak te potrawy smakowałyby w Tajlandii – sos rybny, orzeszki ziemne, chili, mleko kokosowe, szczypior, tamaryndowca itp. Było idealne.

Ten posiłek tajski był niesamowity!

To był najlepszy posiłek, jaki spożywaliśmy od wieków!

Okazuje się, że właściciel pochodzi z Hongkongu, a także menedżera, który nam służył, a także szef kuchni z tyłu, był przeszkolony przez właściciela przez trzy lata. Powiedziałbym, że restauracja została zaoferowana menedżerowi, a także wymagania.

Trzy razy jechaliśmy 30 minut do tej restauracji podczas naszego pobytu na starym mieście Kotor.

Perast mógł nie mieć restauracji Oriental, jednak była to tylko 15 minut jazdy od Kotor, a także dwa kościoły na wyspach tuż przy brzegu. To niezwykłe otoczenie dla kościołów było niesamowite. Jednak padało to przez wszystkie 10 minut, kiedy odwiedziliśmy, więc nie chcieliśmy jeździć na łodzi, jednak wyspy wyglądały niesamowicie z linii brzegowej.

Samo miasto jest małe, choć piękne, a także można je szybko sprawdzić podczas jednodniowej wycieczki.

Widoki na Kotor, a także otaczającą ścianę oświetlone w nocy

Po siedmiu nocnym pobycie nadszedł czas, aby się spakować. Jak zwykle słońce świeciło tak jasno, jak to możliwe w naszym dniu wyjazdu! Ale w tym przypadku byliśmy zachwyceni, gdy wybraliśmy się na wycieczkę z powrotem do Split, Chorwacja. Jednak tym razem nie wybraliśmy trasy przybrzeżnej, która byłaby dokładnie tą samą metodą, jaką dotyczyliśmy Kotor, przeszliśmy przez Bośnię, a także Hercegowinę w Buy, aby zobaczyć o wiele więcej obszarów wiejskich.

Jechaliśmy przez siedem godzin tego dnia z kilkoma najbardziej niezwykłymi scenerami! Krajobrazy były epickie. Począwszy od Czarnogóry, stworzyliśmy naszą metodę z postrzępionym klifem na wielką autostradę otoczoną górami. Wkrótce zakończyła się autostrada, ponieważ odkryliśmy się na wspaniałej wsi na wyjątkowo wąskich drogach z kilkoma dziurami tutaj, a także tam.

Trochę wioski na naszej drodze z Czarnogóry do Chorwacji
Ta jazda była prosta w porównaniu z naszą podróżą w Albanii!

Po kilku godzinach jazdy pokazaliśmy się w Orah Lake, z małym kościołem, a także pasterzem z owcami. Byliśmy w szczerym polu, a także było cicho, z wyjątkiem „Mehhhing” stada. Z przyjemnością przyjęliśmy tutaj piknik, a także doprowadził do granicy Bośni, a także Hercegowiny.

To był najbardziej spokojny obszar dla pikniku – w naszej metodzie do przejścia granicznego Bośni

Dźwięk z tym krajem był również fantastyczny. Minęliśmy mokradła, sady, małe miasteczka, a także wielu pasterzy z ich owcami. Dzień był idealny. Gdy tylko pojawiliśmy się w Chorwacji, odkryliśmy się na zupełnie nowej autostradzie, z prędkością 130 km / godzinę!

Wróciliśmy do podziału w mgnieniu oka.

Wspaniałe zakończenie do naszego SEVen Nights w Czarnogórze!

Nasze doświadczenie w Czarnogórze było niezwykle pozytywne. Poza tym, że wierzę, że prawda, którą tak bardzo lubiliśmy podróżować, pomimo całej biednej pogody, naprawdę mówi dokładnie z tym, jak niezwykły jest kraj. Absolutnie chcemy wrócić w miesiącach letnich, a także przejść do wszystkich stron, które przegapiliśmy.

Sprawdź nasze wideo ze wspaniałym Czarnogórem!

Lubię to? Przypiąć! ?

Oświadczenie: Kozy w drodze jest partnerem Amazon, a także podmiot stowarzyszony dla niektórych innych sprzedawców detalicznych. Wskazuje to, że tworzymy prowizje, jeśli klikniesz linki na naszym blogu, a także kupujesz od tych sprzedawców.

You may also like...

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *